Gminny Konkurs Literacki „Mamo, Tato nie pij…”

 w Prace literackie uczniów

Praca Olgi Michalec – uczennicy gimnazjum w Publicznym Zespole Szkół im. Bronisława Markiewicza w Rudzie Talubskiej

Poniedziałek, 14.VII.2009 r.

Drogi Pamiętniku.

Dziś tata znów mnie uderzył. Tym razem za to, że próbowałam uświadomić mu, że alkohol w każdej chwili może zatrzymać jego chore serce. Nawet się tym nie przejął. Po prostu wziął butelkę i znów pił. Właściwie to pije cały czas. Mama chociaż rano, gdy wychodzę do szkoły, jest trzeźwa.

Czasem chciałabym po prostu uciec z domu. Ale nie mogę, bo pamiętam, co było wcześniej – oni mnie kochali i nadal kochają, ale inaczej. Chcę wrócić do czasów, gdy miałam 5 lat i byłam ich małą księżniczką. Miałam wszystko. Mój świat rozpadł się, gdy tata zaczął częściej sięgać po piwo. Z czasem jego nawyki przejęła mama. Myślałam, że to jak herbata i inni dorośli też tyle piją. Ale moi rodzice byli już uzależnienie. Z centrum zainteresowania zostałam zepchnięta na margines ich życia. Liczyła się tylko wódka. Nie byłam w stanie tego zmienić, a teraz obwiniam się za to, że nic nie zrobiłam.

Kiedyś zapytałam ich, po co piją – nie potrafili mi odpowiedzieć. Drążyłam ten temat, a oni bardzo się zdenerwowali. To właśnie wtedy tata uderzył mnie pierwszy raz. Zrobił to pod wpływem emocji i oczywiście alkoholu. Pomyślałam, że już mnie nie kocha. Jednak następnego ranka przeprosił mnie za to i mocno przytulił. Nawet kupił mi nową lalkę. Za jakiś czas historia się powtórzyła. Odtąd tata bije mnie coraz częściej, ale już nie przeprasza.

Gdybym mogła coś zmienić, sprawić, że znów będziemy żyli jak dawniej. Chcę choć przez chwilę „pobawić się z nimi w rodzinę” tak, by wspomnienie tego momentu wyparło wszystkie inne.


Wtorek, 15.VII.2009 r.

Dlaczego wszystko musi być takie trudne? Rodzice nie potrafią mnie zrozumieć, a może po prostu nie chcą. Staram się pokazać im, że można żyć inaczej – bez wódki. Kto ją w ogóle wymyślił? Nienawidzę jej! Bez niej miałabym rodzinę… Miliony dzieci na świecie by ją miało! Z nią jesteśmy tylko ludźmi mieszkającymi pod jednym dachem. A ja jestem bezsilna. Jednak ciągle próbuję coś zmienić. Raz schowałam cały alkohol znajdujący się w domu, ale to nic nie pomogło. Rodzice zrobili mi awanturę i poszli do sklepu. Wrócili rano kompletnie pijani, a ja płakałam całą noc.

Co mam zrobić? Jak dać im do zrozumienia, żeby przestali pić?

Zostaw komentarz